Skip to main content

Potop Szwedzki, trzy kościoły i trzy różne epoki

Kamieniec to wieś położona w gminie Trzemeszno w powiecie gnieźnieńskim. Dzisiejszy kościół drewniany pw. św. Jakuba Większego powstawał w latach 1721 do 1724 za sprawą księdza Kanonika Jana Cieńskiego.
 |  Piotr Robakowski
Obiekt ten zbudowany jest na planie krzyża łacińskiego. Położony jest w otoczeniu drzew nad jeziorem kamienieckim. fot. P. Robakowski

Według wszelkich zapisków, kronik i podań, które się zachowały jest to bardzo stara osada, która w myśl przywileju Księcia Mieszka Starego należała do dóbr księży Kanoników Lateraneńskich, mających swoją siedzibę w Trzemesznie. Ten przywilej pochodzi z 1145 roku – mówi ksiądz Ryszard Borowicz, proboszcz parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Kamieńcu. 

Drewniany kościół w Kamieńcu, to jedna z ciekawych atrakcji turystyczne gminy Trzemeszno. fot. P. Robakowski

Dr Andrzej Leśniewski, regionalista, przewodnik ze Stowarzyszenia Miłośników Zabytków w Trzemesznie, tak opisuje historię kościoła: Początki świątyni w Kamieńcu zaczynają się od sprowadzenia na te ziemie w XII wieku Kanoników Regularnych reguły św. Augustyna. W Trzemesznie wybudowali oni bazylikę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Książę Bolesław Krzywousty, który ich tu sprowadził dał im duże nadania, nie tylko osadę Trzemeszno, ale także okoliczne ziemie. W dokumencie, który jest datowany na 1145 rok, wspomniano, że wśród nadań ziemskich jest jezioro Kamion, to dzisiejsze jezioro kamienieckie, przy którym znajdują się dwie wsie. Jedną z nich jest właśnie Kamieniec. Pod koniec XIII wieku we wsi Kamieniec za sprawą Kanoników Regularnych, wybudowano kościół drewniany. Pierwsze zapiski z roku 1404 mówią, że proboszczem w tym czasie zostaje Kanonik Maciej, a wybudowany kościół jest pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, później także pw. Św. Marcina. To się zmienia w 1521 roku, kiedy to zaczęła się budowa kolejnego kościoła. W 1521 arb. Jan Łaski zanotował uposażenie kościoła pw. św. Jakuba Większego. Czyli przynajmniej od 500 lat jest to kościół pod tym wezwaniem.

Potop Szwedzki około roku 1655-1660 niesie ze sobą tragedię. Szwedzi, którzy tu przybyli sprofanowali kościół, okradli go i zniszczyli. Stający w obronie ówczesny proboszcz, ksiądz Łukasz Kanczelewski stracił życie. Dwadzieścia lat później nowy proboszcz, bez powodzenia starał się odbudować świątynię. Wielką odbudowę kościoła przeprowadził dopiero ksiądz Jan Cieński, także Kanonik, który przybył tu w roku 1721, a już następnego roku rozebrał znajdującą się tu świątynię i postawił od nowa. To ten kościół, który istnieje do dziś. W listopadzie 1939 roku obiekt sakralny zamknięto i przeznaczono na magazyn. Na szczęście nie przechowywano tu żadnych cennych rzeczy więc okupanci niemieccy nie interesowali się nim za bardzo. W 1948 roku wykonano podmurówkę betonową tym samym zabezpieczając budynek od przyziemia.

– Dzisiejszy kościół to według wszelkich zapisków jest trzecią budowlą drewnianą znajdującą się w tym miejscu. Zbudowany jest na planie krzyża, z prezbiterium od strony wschodniej. Początkowo wewnątrz znajdowały się trzy ołtarze: główny i dwa boczne. Był dość bogato uposażony, bo dokumenty wspominają o naczyniach liturgicznych srebrnych, złotych i o wotach, które wisiały przy ołtarzu Matki Bożej i przy obrazie św. Józefa – mówi ksiądz Ryszard Borowicz. – Jak na tak małą wioskę, bo liczyła sobie około 1000 dusz, to było bardzo bogate uposażenie. Nie licząc szat liturgicznych oraz ksiąg pisanych na pergaminie – dodaje.

Gotyk, barok i rokoko

W kościele można znaleźć trzy różne epoki: późny gotyk, barok i trochę rokoko wchodzące w klasycyzm. Na zewnątrz od strony wschodniej wisi gotycki krucyfiks, który nawiązuje do poprzednich świątyń. – W latach 1722 do 1724 zatrudniono w kościele stolarza, właściwie to był rzeźbiarz czy mistrz stolarski, który wykonał ołtarz główny, ambonę i belkę promienistą – opowiada Dr Andrzej Leśniewski.

Na belce tęczowej znajduje się najcenniejszy i przeniesiony z kościoła w Rękawczynie obiekt. fot. P. Robakowski

Na belce znajduje się najcenniejszy zabytek, przeniesiony z kościoła w Rękawczynie, Pasja składająca się z gotyckiego krucyfiksu i dwóch rzeźb: Matki Boskiej Bolesnej i św. Jana Ewangelisty. Najprawdopodobniej obrazy także pochodzą z poprzedniego, drugiego kościoła.

Piękny, ale zniszczony

W głównym ołtarzu jest to obraz Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej. Obraz główny ma swoją zasłonę, na której widać koronację Matki Bożej na Królową Nieba i Ziemi. Malowidło to jest odsłaniane w niedziele i podczas większych uroczystości kościelnych. Nad nim obraz Serca Jezusa. Po bokach rzeźba św. Augustyna, a po drugiej stronie rzeźba świętego, którego nie można rozpoznać. Zwieńczeniem ołtarza jest rzeźba Michała Archanioła, który zdecydowanie patronuje tej świątyni – mówi Dr Andrzej Leśniewski. Dopełnienie są znajdujące się w bocznych ołtarzach obrazy głównego patrona parafii św. Jakuba, oraz bardzo cenny obraz św. Józefa. – Kościół jest bardzo piękny i bardzo bogaty. Niestety jest też dość zniszczony, czego może nie widać na pierwszy rzut oka. Niesie to ze sobą konieczność wykonania wielu prac konserwatorskich i dużych nakładów finansowych – podkreśla ksiądz Ryszard Borowicz.

W 2004 roku powstał trakt pielgrzymi Św. Jakuba. W 2009 roku trasa traktu wiedzie do Trzemeszna. Niewątpliwie kościół pw. Św. Jakuba Większego w Kamieńcu jest na tym odcinku perełką turystyczną.