Skip to main content

Najpierw ewangelicki kościół, potem magazyn, dziś centrum kultury

W Ujściu niedaleko Piły znajduje się ewangelicki kościół wybudowany przez wiernych w latach 1851/52. Stworzył go znany pruski architekt królewski August Zoller. Po drugiej wojnie światowej był tu magazyn materiałów budowlanych.
 |  Piotr Robakowski

Ujście to wielowiekowa i wielokulturowa miejscowość leżąca w powiecie pilskim w gminie Ujście. – Onegdaj znajdował się tu bardzo ważny gród na pograniczu Wielkopolski i Pomorza, o którym już w 1108 roku wspomina w Kronice Gall Anonim. W jego pobliżu z czasem powstała osada targowa, która za sprawą króla Władysława Jagiełły w 1413 roku otrzymała prawa miejskie – opowiada Iwona Żerebiłło z pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu. – Po pierwszym rozbiorze Polski, Ujście przeszło pod panowanie pruskie. W tym czasie do miasta zaczęła napływać ludność niemiecka. Jednak parafia ewangelicka powstała tu dopiero w 1841 roku, a pierwsze nabożeństwa odbywały się w wynajętej na ten cel klasie szkolnej – dodaje.

Drewniany kościół o konstrukcji szachulcowej stanął na niestabilnym gruncie. Mimo to przetrwał do dzisiaj. fot. P. Robakowski

Kościół, jaki możemy do dziś podziwiać, został wybudowany w latach 1851/52 na miejscu dawnego grodu, w którym później znajdował się zamek i dwór starościański. Jego pozostałości zachowały się jeszcze do XVIII wieku. Szachulcowy kościół zaprojektowany i wybudowany został w stylu neogotyckim, przez znanego pruskiego architekta królewskiego Augusta Zollera, ucznia  Karla Friedricha Schinkla.

Konstrukcja bez gwoździ

Na terenie północnej wielkopolski są cztery nieczynne kościoły ewangelickie, w tym jeden drewniany, właśnie w Ujściu. Pozostałe obiekty są murowane. Znajdująca się w tym mieście świątynia wzniesiona została w konstrukcji drewnianej. – Składa się z podwaliny, oczepu kończącego ścianę, słupów, które są elementami nośnymi a także poprzecznych rygli i ukośnych zastrzałów, które wzmacniają i stabilizują tę konstrukcję – wyjaśnia założenia konstrukcyjne tej budowli Iwona Żerebiłło. – Wszystkie elementy połączone są złączami ciesielskimi bez użycia gwoździ. Cegła, którą widać na ścianach, jest tylko elementem dodatkowym, wypełniającym wnętrza pomiędzy drewnianymi elementami nośnymi – dodaje. 

– Kościół ewangelicki w Ujściu, stoi na bardzo niestabilnym gruncie. Budowniczowie wiedzieli, że nie mogą wybudować tu świątyni murowanej. Postawiono więc budynek w konstrukcji drewnianej. Z tego powodu kościół był często remontowany, a elementy jego wyposażenia nie były tak bogate, jak w kościele katolickim stojącym nieopodal. Pojawiła się nawet koncepcja, aby drewniany kościół rozebrać i postawić nowy, w Nowej Wsi Ujskiej. Jednak wojna zweryfikowała te plany, a pomysł zburzenia i wybudowania nowego kościoła upadł – opowiada Marzena Rybarczyk z Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Ujście. – Kościół do 1945 roku służył tutejszym ewangelikom. Po zakończeniu II Wojny Światowej przeszedł na własność skarbu państwa i został zamieniony na magazyn materiałów budowlanych. Dziś kościół jest pod opieką Ujskiego Domu Kultury. Odbywają się w nim spotkania autorskie, koncerty i wystawy – dodaje Rybarczyk.

Neogotycki ołtarz ambonowy

– Najcenniejszym elementem wyposażenia tego kościoła jest ołtarz ambonowy. To bardzo charakterystyczny elementem kościołów ewangelickich. Ołtarze tego typu odzwierciedlają ewangelicką liturgię, której fundamentem jest czytanie pisma świętego. To cenny zabytek, jedyny taki obiekt zachowany na terenie północnej wielkopolski – tłumaczy Kinga Kłysz z pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu. – Pochodzi z czasów budowy kościoła. Został wykonany z drewna około 1852 roku w stylistyce neogotyckiej. Składa się z podstawy w kształcie skrzyni i umieszczonej za nią wielobocznej ambony, do której prowadzą od tyłu drewniane schody – wyjaśnia Kłysz.

Po bokach ołtarza widać smukłe filary zwieńczone kwiatonami. W górnej jego części znajduje się ażurowa dekoracja snycerska, imitująca maswerk, zakomponowana z trójliścia i rybiego pęcherza. Płyciny i listwa cokołowa ambony zdobione są łukami w „ośli grzbiet”, łuki są wygięte esowato i swym kształtem przypominają grzbiet osła, stąd właśnie wywodzi się nazwa łuku. Powojenna historia świątyni, która przez wiele lat pełniła funkcję magazynu materiałów budowlanych, z jednej strony przyczyniła się do zachowania ołtarza ambonowego w jego pierwotnej formie, z drugiej jednak spowodowała jego dewastację. Ołtarz stał w niszczejącym kościele i był narażony na działanie różnych warunków atmosferycznych. Przetrwał niekompletny i posiada liczne uszkodzenia oraz ubytki elementów i detali snycerskich. Pokrywająca go niegdyś polichromia jest w dużej mierze zniszczona.

Obok ołtarza ambonowego z pierwotnego wyposażenia świątyni zachowały się drewniane empory otaczające nawę z trzech stron, co jest specyfiką wnętrz kościołów protestanckich. Pozostał tu też prospekt organowy, pozbawiony w tej chwili samego instrumentu. Podobnie jak ołtarz główny, jest w znacznym stopniu zdekompletowany i uszkodzony. Stylistycznie jednorodny wystrój kościoła dopełnia ażurowa dekoracja snycerska, w kształcie ostrołuków, podwieszona do stropu między prezbiterium a nawą. Na ścianach zachowały się miejscami elementy dekoracji malarskiej powstałej prawdopodobnie już w XX wieku, podczas przebudowy kościoła z lat 20.Oryginalnym elementem obiektu są też dwuskrzydłowe drzwi wejściowe bogato rzeźbione z oryginalnymi okuciami, utrzymane również w stylistyce neogotyckiej. Warto zobaczyć też trzy drewniane tablice pochodzące z około 1919 roku, upamiętniające żołnierzy, wywodzących się z lokalnej społeczności ewangelickiej, poległych w czasie Pierwszej Wojny Światowej oraz w wojnie francusko-pruskiej.

XX wiek czasem odbudowy

W latach 90-tych XX wieku, kościół wpisano do rejestru zabytków.  Wtedy też, rozpoczęto starania o jego odnowienie i remont. W złym stanie było pokrycie dachowe, elementy konstrukcyjne ścian były zwichrowane a wiele cegieł było wykruszonych. – Staraniem władz miasta i ówczesnego konserwatora zabytków w 1996 roku rozpoczęto remont kościoła. Wymieniono pokrycie dachowe na nową dachówkę karpiówkę, wzmocniono więźbę dachową, wzmocniono elementy konstrukcyjne ścian oraz przemurowano na nowo prezbiterium, które było w najgorszym stanie technicznym. Nie było okien w kościele w niższej partii, a otwory okienne były zamurowane. Okna w wyższej partii były, lecz nieoszklone. Zrekonstruowano je i oszklono w nawiązaniu do historycznych okien z czasów budowy kościoła – kończy Iwona Żerebiłło.

Obiekt wymaga dalszych prac remontowych i konserwatorskich. Właścicielem jest obecnie gmina, która w miarę swoich możliwości utrzymuje ten piękny budynek. Zarządza nim Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Ujściu, która organizuje wewnętrz wystawy, spotkania autorskie i koncerty.