Kościół przez dwanaście lat był zamknięty

Remont drewnianej świątyni pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Grębaninie rozpoczął się w 2011 roku. Założenia obejmowały naprawę konstrukcji kościoła, bo ściany budowli zaczęły się wyginać. Jednak w trakcie remontu, spod wielu warstw farby olejnej, zaczęły się pojawiać ścienne malowidła.

Po odsłonięciu niewielkiej części polichromii, gospodarz świątyni zaczął poszukiwać źródeł finansowania na ich odtwarzanie i konserwatorów, którzy podjęliby się tego wyzwania. – Wnętrze kościoła było zamalowane farbą olejną, a mimo to czuło się tutaj ciepło i niesamowitą atmosferę – mówi ks. kanonik Stanisław Borowicki, były proboszcz parafii pw. NPNMP w Grębaninie. – W 2011 roku zaczęliśmy przygotowywać dokumentację remontową i konserwatorską – dodał. Prace trwały przez kolejne 12 lat. Kościół opustoszał, a msze odprawiano w przygotowane na szybko kaplicy.
Tak wygląda obecnie wnętrze kościoła (panorama 360 stopni) – https://www.facebook.com/photo?fbid=122114690570398023


Niespełna dwa lata temu nowym proboszczem został ks. Paweł Frąckowiak. Jego celem było ponowne odprawianie mszy w kościele w Grębaninie. Udało się to po kilkunastu miesiącach posługi duszpasterskiej i 16 grudnia 2022 roku msze odprawiane są ponownie w kościele, choć prace konserwatorskie w obiekcie wciąż trwają. Niebawem rozpocznie się odtwarzanie malowideł na południowej ścianie.
Więcej o tym kościele i prowadzonych pracach konserwatorskich już niebawem.